Ja powiem tak, Chrzest to w sumie za mały jesteś, żeby coś powiedzieć, komunia też, bierzmowanie dla świętego(czemu używa się tego słowa?) spokoju, bo może się trafić kobita religijna i kaplica będzie jak rodzice jej z domu nie wypuszczą bez ślubu hehe.
Do spowiedzi nie chodzę, bo czemu niby mam mówić o niezmawianiu pacierza czy seksie przedmałżeńskim jakiemuś obcemu facetowi? On mi mówi co robi po cichaczu u siebie w wolnych chwilach? Przecież to Bóg ma mi wybaczyć grzechy, a nie jego pośrednik-ksiądz, więc przeproszenie Boga teoretycznie załatwia sprawę, ale dla spokoju sumienia nie uczęszczam do komunii. Nie żałuję też tego co źle zrobiłem wtedy, kiedy wyklepię mu do ucha fragment regułki(za grzechy bardzo żałuję) tylko wtedy jak sobie to na spokojnie przemyślę i dojdę do wniosku, że miało to złe skutki.
Do kościoła w niedziele? Przymusowy pacierz Panu Bogu niemiły- jak to ludzie zwykli mawiać, a więc raz na ile jak mnie ochota naleci.
Swięta? No cóż chyba mało kto nie lubi ich obchodzić
![:)](https://amxx.pl/public/style_emoticons/default/smile.gif)
Co do proporcjonalności wykształcenia do wiary-bzdura.
Nie jestem zbytnio wykształcony, ani nie byłem za czasu kreowania sobie takich a nie innych poglądów, a jednak wiele rzeczy kwestionuję z owej wiary.
Każdy ma jakąś Religię, każdy w coś wierzy, w niektórych kulturach jest to bardzo nasilone w innych mniej. Na szczęście nam nie grozi biczowanie za nieodprawienie modłów przez 6 godzin, za to jak ktoś mieszka na wsi i nie ma go w niedziele na mszy to ponoć sąsiedzi wzrokiem go później zjadają
![:P](https://amxx.pl/public/style_emoticons/default/tongue.gif)
Jakby tak przeanalizować biblię od A do Z to podejrzewam, że więcej tam niespójności i niedociągnięć niz w polskim kodeksie.
Bardzo mi się natomiast nie podoba to w jaki sposób chrześcijańscy księża/zakonnice podchodzą do ludzi oraz ich próby wciągania w kapłaństwo.
Miałem okazję kiedyś jechać na kolonię do zakonnic, w wieku bodaj 15 lat, skorzystałem, bo w sumie czemu nie zwiedzić Krk. Już pierwszego dnia zobaczyłem czym to śmierdzi, kiedy to masaż tylnej części szyi oraz okolic "kapturków" uznały za zbyt erotyczny kontakt fizyczny (..?), po czym następnego dnia ogłosiły zakaz przebywania chłopaków w pokojach dziewczęcych i odwrotnie
![:lol:](https://amxx.pl/public/style_emoticons/default/laugh.gif)
.
Sposób na to czy tamto oczywiście się znalazł, ale chodzi o paranoję jaką sieją, bo jak się złapią za ręcę to zaraz dziecko będzie...
Kolejna kwestia jaka mnie dobija to tak jak napisał Harsay
"Będziesz miał ciężki grzech..."
Wszystko to przypomina jakiś pier**lony kodeks z wpisami czego nie wolno i co trzeba, a za niedostosowanie się jest kara w postaci grzechu na koncie, którego to stopień ciężkości jest określany wprostproporcjonalnie do siły wiary najbliżej rodziny...
Dla mnie grzechem może być to, że komuś np. zrobię krzywdę (pobiję, zranię itd), czyli coś, po zrobieniu czego dręczy mnie w mniejszym czy większym stopniu sumienie, a nie coś co jest powszechnie za grzech uznane, chociaż tak na prawdę nie niesie ze sobą jakichś negatywnych konsekwencji.
Nie jestem też negatywnie nastawiony do kościoła. Swojego czasu w podstawówce brałem udział w licznych przedstawieniach organizowanych przez parafię i było spoko, spotkanie z ludźmi, można się sprawdzić co się umie itd.. jest to jakaś w miarę mądra metoda zwabiania młodzieży do kościoła.